Rodzice nie mają wpływu na to, w jakim stopniu ich dziecko dotknięte jest syndromem ADHD czy autyzmem. Również nauczyciele nie mogą zmienić faktu, że ich uczniowie zmagają się z dysleksją czy dyskalkulią. Zarówno rodzice, jak i nauczyciele mogą jednak w istotny sposób zwiększyć szanse dziecka na sukces, jeśli są świadomi, że „do różnych dzieci trafia różne nauczanie”.
Uczniowie różnią się między sobą, dlatego treść lekcji powinna być prezentowana przy pomocy rozmaitych metod, a jej zrozumienie sprawdzane na różne sposoby. Takie podejście sprawi, że uczeń neuroatypowy napotka na swej drodze mniej problemów wynikających nie z jego złej woli, ale z indywidualnych uwarunkowań neurorozwojowych. Działania, o których mowa, wzmocnią poczucie wartości dziecka i obniżą poczucie stresu szkolnego. Nauka zacznie sprawiać mu przyjemność, by w rezultacie stać się źródłem satysfakcji!